Jesteś tutaj

Szukanie orkiestry ślubnej - najbardziej stresująca decyzja w życiu

    Organizowanie wesela kojarzy się z licznymi stresami a jak już ów dzień nadejdzie - nie da się ukryć - dużo spraw może pójść nie tak. Sala jest bez wątpienia bardzo istotna. Menu - również, bo w końcu zawsze znajdzie się jakiś niewdzięczny członek rodziny, jakiemu coś się nie spodoba i będzie narzekał jeszcze 5 lat po fakcie.

    Sukienka - no oczywiście, musi być wytworna, jakkolwiek z drugiej strony, trzeba by się bardzo postarać, aby w dniu ślubu wyglądać kiepsko. Żadna w związku z tym decyzja nie była do tego stopnia kłopotliwa jak wybranie orkiestry weselnej.

     

     

    Dlaczego tak uważam? To oczywiste, goście na weselu powinni się przede wszystkim dobrze bawić, a za to w znacznym stopniu odpowiedzialna jest właśnie orkiestra. Jeżeli zawarcie związku małżeńskiego organizuje się z trzyletnim wyprzedzeniem, problem odpada, można przebierać w ofertach i postawić na kogoś rekomendowanego przez przyjaciół. Gorzej, jak szuka się zespołu (tak jak ja) plus minus sześć miesięcy przed przyjęciem weselnym. Stres powiązany z wyborem to jedno. Same poszukiwania jednakowoż były zupełnie wykańczające.

     

     

    Serio, z jakiej przyczyny witryny internetowe wszystkich zespołów weselnych są takie same? Czemu wszystkie są różowe oraz nieklarowne? Czemu na żadnej spośród nich nie ma informacji o wolnych terminach? Dlaczego wreszcie nie ma zamieszczonych filmów z internetu ukazujących, jak goście się na ich biesiadach bawią? Olśniewający głos wokalistki to dla mnie drugorzędna sprawa. Pragnę się nade wszystko upewnić, że orkiestra zachęci gości do zabawy i nie spije się przed oczepinami. Naprawdę, analizowanie tych wszystkich stron www było strasznie męczące oraz denerwujące.

     

    Koniec końców decyzja padła na orkiestrę, którą widzieliśmy w działaniu 6 lat wcześniej. Dużo mogło się od tego czasu zmienić, niemniej jednak na szczęście wszystko skończyło się dobrze. Balans między disco polo i nieco ambitniejszą muzyką został zachowany, zabawy były odpowiednie, goście weselni przez większość czasu bawili się świetnie. No i przede wszystkim - żaden spośród członków orkiestry się nie upił. Fortuna nam dopisała, lecz nie zazdroszczę nikomu, kto ma tę decyzję nadal do podjęcia.

     

    Są jeszcze oczywiście DJe. Ale przecież to uroczystości weselne, więc orkiestra w mojej opinii musi być!